Etiopia to kraj, w którym dochodzi do masowych mordów na ludności Amharskiej. 10 października 2023 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ wydało notatkę prasową, dotyczącą sytuacji Amharów w Etiopii, w której doradca ONZ do spraw zapobiegania ludobójstwu alarmuje o zwiększonym ryzyku ludobójstwa i powiązanych zbrodni okrucieństwa w regionach Tigray, Amhara, Afar i Oromi. Wcześniej, 12 października 2022 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ ogłosiło rezolucję A/HRC/RES/51/27 – Sytuacje dotyczące praw człowieka wymagające uwagi Rady Rezolucja przyjęta przez Radę Praw Człowieka w dniu 7 października 2022 roku w sprawie Etiopii (link do tłumaczenia rezolucji wstawimy, kiedy ją przetłumaczymy).
Prosimy o wsparcie naszej zbiórki na ich ewakuację do bezpiecznego kraju afrykańskiego, w którym będą mogli rozpocząć nowe życie lub złożyć wnioski o wizy w ambasadach różnych krajów i poczekać na ich rozstrzygnięcie. Każda z tych pięciu rodzin próbowała wyemigrować z Etiopii do Erytrei. Niestety, władze Erytrei cofały ich z powrotem do Etiopii. W związku z tym musieli szukać innej drogi i przeszli do Sudanu, który również nie jest bezpiecznym krajem. Cztery z rodzin możemy ewakuować do innego kraju natychmiast, gdy zdobędziemy wystarczające środki na zakup biletów lotniczych do Gambii, gdzie Etiopczycy mogą przebywać legalnie przez 90 dni, a po ich upływie mają szanse na bezproblemowe przedłużenie legalnego pobytu. Jedna rodzina, niestety, będzie musiała poczekać w Sudanie do czasu, aż wyrobimy dokumenty dla niemowlęcia, które urodziło się po ucieczce z Etiopii.
Prosimy o wsparcie dla nich i o pomoc w zebraniu środków na ewentualne przedłużenie legalizacji pobytu w Sudanie oraz ewakuację do bezpieczniejszego kraju, a dla rodziny z niemowlęciem na zapewnienie bezpiecznego bytu do czasu uzyskania dokumentów dla dziecka.
Nasze rodziny pochodzą z Dangila i z wiosek w jego pobliżu, miasta położonego w rejonie Amhara. Są Amharami. Dwie z naszych rodzin to ortodoksyjni chrześcijanie, a trzy to muzułmanie. Każda z tych rodzin padła ofiarą prześladowań i ludobójczych mordów. Na naszej stronie internetowej umieszczamy film z ucieczki z Dangila, na którym zobaczycie ogromną ilość ciał bestialsko zamordowanych Amharów przez etiopskie wojska rządowe.
Etienne, Saad, Ezra, Nestor i Sadil, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie, opowiadają nam o licznych masakrach dokonywanych na ich ludzie i przesyłają filmy oraz zdjęcia, na których są bestialsko mordowani ich przyjaciele oraz członkowie rodzin. Zdjęcia blurujemy ze względu na ich drastyczność. Ich opowieści o tym, czego doświadczyli wraz z rodzinami mrożą krew w żyłach.
Etienne w czasie jednej z rozmów telefonicznych mówi o tym, jak jego brat pewnego kwietniowego ranka został wyciągnięty z domu przez żołnierzy, kiedy miał wychodzić do pracy na targ, gdzie sprzedawał owoce i warzywa. Mężczyźni ubrani w mundury, bili go, a następnie związali mu nogi i ręce i powiesili go na drzewie głową w dół. Bojówki Oromo (grupa etniczna z Etiopii) z TPLF (Tigray People’s Liberation Front) wraz z żołnierzami torturowali brata Etienne’a, a kiedy mężczyzna stracił przytomność zdjęli go z drzewa i założyli na jego szyję sznur i ciągnęli go po ziemi. Patrząc na film, który Etienne dostał od sąsiada należącego do TPLF, szyja Gela jest nienaturalnie długa – tak jakby wszystkie kręgi szyjne się rozeszły. Następnie rozebrali go naga i dalej ciągnęli poza wioskę jego ciało, gdzie je porzucili.
Saad mówi tym, jak musiał uciekać w nocy z domu, kiedy bojówki TPLF napadły na wioskę, w której mieszkał z rodziną oraz o tym, że do dziś słyszy krzyki ludzi, których palono żywcem, a innych rozrywano na kawałki. Jego żona w tym czasie była w dziewiątym miesiącu ciąży i z płaczem opowiada, że słyszała krzyk swojej siostry, którą gwałcono.
Dwudziestoletni Fadil, któremu udało się uciec z dwiema młodszymi siostrami, prosi nas o pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa dziewczynkom, 12-letniej Dinie oraz 15-letniej Merete. W czasie naszej rozmowy video, dziewczęta siedzą obok Fadila, chowając twarze w jego ramionach i płaczą rozpaczliwie, kiedy starszy brat mówi o tym, jak ich matka z ojcem widząc zbliżających się do domu bojowników i żołnierzy, krzyknęli do niego, że ma zabrać dziewczynki i uciekać. Cała trójka biegła boso do lasu, raniąc sobie stopy o ostre kamienie. Przesiedzieli w ukryciu dwa dni, nic nie jedząc i nie pijąc. Trzeciego dnia Fadil postanowił pójść i sprawdzić, co się stało z rodzicami. Mówi, że w wiosce panowała cisza, a w powietrzu unosił się zapach rozkładających się ciał i krwi. Przed domami i na drodze leżały dziesiątki zabitych. Zmasakrowane ciała rodziców leżały na zewnątrz pod drzwiami. Tego dnia wziął z domu trochę jedzenia i wrócił do sióstr, do lasu. Nazajutrz znów wrócił do wioski, podobnie jak inni, którzy skryli się w lesie w czasie masakry. Pomógł pochować zmarłych, a kilka dni później spakował ich dobytek i ruszył autem ojca w kierunku Erytrei.
Czterdziestoletni Ezra z żoną, Nedą, przesyłają mi film, na którym jest torturowany jego dwunastoletni bratanek przez ludzi z TPLF. Młody chłopak wisi głową w dół ze związanymi sznurem rękoma i nogami, podwieszony przy suficie, a kilku mężczyzn bije go kijami i kopie po głowie, a w końcu go zabijają. Ezra pisze, że ten film przesłał mu człowiek, który należy do bojówek TPLF z wiadomością, że czternastoletniego syna Ezra czeka taki sam los. Prawie cała rodzina Ezra i Nedy została zamordowana w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy – stracili rodziców, rodzeństwo wraz z bratankami i siostrzeńcami. Postanowili więc ratować ich jedynego syna. Wyruszyli więc do Erytrei, aby szukać tam schronienia. Przeszli przez granicę nielegalnie, ale ich stamtąd wyrzucono, a przy naszej pomocy oraz pomocy darczyńców, którzy chcą pozostać anonimowi, udało się ich ewakuować na krótki pobyt do Sudanu.
W tej chwili prosimy Was, kochani Darczyńcy, o pomoc dla tych pięciu rodzin. Możemy ewakuować ich do Gambii, gdzie będą mieli trzy miesiące na to, aby znaleźć legalne rozwiązanie na podróż do bezpiecznego kraju, który zechce im udzielić ochrony przed prześladowaniami w Etiopii.
Pomóżmy i nie dopuśćmy do tego, aby ryzykowali życie w niebezpiecznej wyprawie do Europy przez Libię i Morze Śródziemne. Wasze dobre serca mogą ocalić życie i zdrowie ich dzieci. Wspólnie możemy uratować 18 osób! Zróbmy wszystko co możliwe, aby nie zginęli w czasie przeprawy w Morzu Śródziemnym lub nie znaleźli się na granicy polsko – białoruskiej lub innej granicy z Unią Europejską.
Za każdą wpłatę nasi podopieczni będą bardzo wdzięczni. Każda wpłata ma ogromne znaczenie i wielką moc! Dziękujemy za każdą złotówkę z całego serca! ♥